Powróciłam do Parku Narodowego Ujście Warty, by zobaczyć te same ścieżki, ale już niezatopione. Udało się zobaczyć większość zaplanowanych szlaków, pomimo jednej zamkniętej drogi, którą w poprzedniej wizycie w miłym towarzystwie zwiedzałam w kaloszach.
Krajobrazy urocze, bogactwo flory i fauny kwitnie. Pochmurne dni, dodatkowo sprzyjały fotografowaniu w ciągu dnia. Poniżej zamieszczam wybranych napotkanych mieszkańców. Pierwszy raz widziałam na żywo: Rokitniczkę i Kszyka 🙂