Na Święta wybrałam się do rodzinnego miasta Poznania, oczywiście z pełną „wałówką” w plecaku sprzętu fotograficznego, bo zawsze może się coś przydać 😉 i jak zawsze połowa, nietknięta leżała grzecznie, czekając na swoją chwilę. Wybrałam się na przechadzkę, w głowie myśli, jaki to będzie piękny Stary Rynek, taki jak za…